22.02.2013

siedemnaście ♥


Po najlepszej kolacji w życiu Niall'a i Alex wrócili do domu, ale nie dane im było długo sie sobą nacieszyć bo po południu One Direction wyjechało w trasę. Mieli koncertować w całej Europie i Australii przez 5 miesięcy. Podczas trasy chłopaki bardzo dobrze się bawili. Mieli świetny kontakt z fanami co dało się wyczuć na spotkaniach jak i na koncertach. Chwile załamania zdarzały się często... Wielka tęsknota za swoimi ukochanymi dawała się we znaki. Jak się okazało Harry też znalazł sobie wybrankę, jednak z Jade na razie byli przyjaciółmi. Narzeczona Niall’a postanowiła pojechać do swoich rodziców na parę dni aby opowiedzieć im o wszystkim. Wiedzieli o tragicznym wypadku i reszcie życia dziewczyny, o Niall’u, o mieszkaniu a nawet o Chris’ie, ale tylko z rozmów przez telefon i skypa.
Alex oznajmiła im o ciąży i zaręczynach, na co jej rodzice byli w niemałym szoku ale się cieszyli.Po powrocie do Anglii dziewczyny w prawie codziennie się spotykały, ciąża Alex jak na razie rozwijała 
się w porządku. Dwa miesiące po wyjeździe chłopaków, Alex umówiła się na badania USG, które miały pokazać płeć dziecka. Wybrała się tam razem z Dani, El i Perrie. Okazało się, że będzie
to wspaniała córeczka. Przyjaciółki Alex bardzo zachwycały się jej brzuszkiem i wyciągały ją co dwa tygodnie na zakupy. Ubranka dla niej, dzidziusia oraz różne inne rzeczy. Podniecały się chyba 

bardziej niż ona. Narzeczeni rozmawiali na skypie tak często jak tylko mogli. Zastanawiali się nad imieniem dla małej, ustalali datę ślubu. Planowali je zrobić zaraz po narodzinach. Alex pokazywała zdjęcia  i nagrania z USG. Gdy trasa się zakończyła, każdy pojechał do siebie. Niall z lotniska od razu udał się do domu i w błyskawicznym tempie tam był. Alex otworzyła mu w luźnych ubraniach i z szerokim uśmiechem, gładziła się po brzuszku.
- Cześć Kochanie. - przytuliła się do niego na tyle mocno ile nie przeszkadzał jej na to brzuszek.
 - Boże Alex, nie chcę Cię już zostawiać i naszego aniołka. Zdjęcia i nagrania to
nie to samo co obecność przy was.
Podniósł koszulkę i pocałował brzuch ukochanej i zaczął do niego mówić jeszcze w progu domu. Zaśmiała się i poczochrała mu włosy.
- Wejdź.
Gdy tylko weszli, Niall rzucił walizki w kąt i znowu przytulił się do Alex.
- Nie wiesz jak bardzo tęskniłem. Jak mała ? Dobrze się czujesz ?
- Na razie wszystko w porządku.. I ja też się dobrze czuję. - uniosła jego podbródek i pocałowała namiętnie. Chłopak pogłębił jej pocałunek.
- Może jesteś głodny?
- Zawsze i wszędzie. - uśmiechnął się.
- Chodź, upiekłam skrzydełka.
- Mm…
Jak zwykle szybko skonsumował pyszne danie i razem usiedli na wygodnej kanapie.
- Auu… moje plecy. Nie wytrzymam już tych 3 miesięcy.
- Może masaż?
- Mm… z przyjemnością.
Odwrócił ją tyłem do siebie, ściągnął z niej koszulkę i rozpoczął od góry.
-Jesteś świetnym masażystą.- pochwaliła go gdy skończył.
-Dla ciebie wszystko.
Pocałował ją. Obejrzeli wspólnie film na DVD i poszli spać. Następnego dnia Alex obudziła cię ze strasznym bólem brzucha. Nie chciała martwić narzeczonego, więc nic mu nie mówiła. Zrobiła śniadanie i zjadła. Niall nadal spał. Dziewczyna ubrała się w coś cieplejszego, nałożyła buty, płaszcz i wybrała się na spacer. Stąpała po złotych liściach jakie zdążyły już spaść. Jak na wrzesień było dość chłodno. Biegające po parku dzieci śmiały się, powodując ruchy jej maleństwa w brzuchu. Nie mogła doczekać się jego pojawienia na tym świecie. Zaczęła myśleć nad imieniem, ale nic sensownego nie przychodziło do głowy. Ból pleców sprawił, że wróciła do domu.
-Boże Alex ! Wiesz jak się martwiłem ?! I jeszcze zostawiłaś telefon w domu…
-Spokojnie, nic mi nie jest.
Ucałowała chłopaka na dzień dobry.
-Zrobiłam śniadanie a ty spałeś, więc poszłam na spacer. Świeże powietrze dobrze mi zrobiło. Jadłeś ?
-Nie. Martwiłem się.
-Więc idź jedz.
Chłopak nareszcie ze spokojem zjadł śniadanie a Alex przeglądała katalog z meblami dziecięcymi.
-Pójdziemy dzisiaj po łóżeczko dla małej ?
-Jeśli tylko chcesz.
Zrobili tak jak poprosiła Alex. Po chwili stali w największym centrum handlowym w sklepie z mebelkami. Przy wejściu Niall musiał rozdać kilka autografów i zrobić parę zdjęć ale od pewnego czasu to było także zajęcie i Alex. Gdy skończyli przeszli na sekcję dla dziewczynek. Oglądali mnóstwo mebli aż w końcu wybrali
odpowiednie. Zamówili wybrany mebel, który
miał przyjechać po południu. Poszli na małe
zakupy spożywcze i zjedli obiad na mieście,
po czym wrócili do domu. Oglądali TV, gdy
firma meblowa przywiozła zamówienie,
pomogli je skręcić i wstawić 
do ich sypialni na życzenie dziewczyny.
Wieczorem Alex i Niall uporządkowali wszystkie
rzeczy małej na odpowiednie miejsca w pokoju. 
-Powinniśmy się przeprowadzić. Mała musi mieć
swój pokój a nie spać w naszym.
-Tak, zrobimy jak mówisz, ale nie w najbliższych
6 miesiącach. Uśmiechnęła się do niego a on
wypuścił głośno powietrze z ust, wiedząc, że kłótnia
jest zbędna. Po skończeniu zjedli kolację i poszli spać.
Nad ranem Alex, czuła się na tyle źle, że Niall 
zawiózł ją do szpitala. Lekarz zbadał dziewczynę i powiedział
-Dziecko chce już być na świecie, chociaż zagraża to
jego życiu, nie możemy tego przerwać…

_______________________________
Jeśli czytacie to zostawcie komentarz,
bo nie wiemy czy jest sens pisać dalej.
Jeśli czytacie TO komentujcie.
Przynajmniej 5 kom. na next.

6 komentarzy:

  1. Pisz dalej koniecznie ! ;*
    Bardzo mi się podoba ! :D
    Mam nadzieję że te 5 kom. będzie jak najszybciej ;p
    życzę dużo weny !!


    my-world-and-one-direction.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  2. Piszcie,piszcie :)
    Nie mogę się doczekać następnego!!
    Życzę weny :D

    OdpowiedzUsuń
  3. Aaah :D wspaniały, normalnie nie mogę :) Taki słodki i w ogóle ale ta końcówka? No jak to, no jak? Boże ma nadzieję, że wszystko będzie dobrze proszę :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Podoba mi się :)
    Piszcie następny !!

    OdpowiedzUsuń
  5. Bardzo fajny blog :*
    Czekam na kolejny rozdział :)
    -Julia

    OdpowiedzUsuń
  6. Super rozdział, tylko ciekawi mnie co będzie z małą i jak będzie miała na imię.

    OdpowiedzUsuń